tag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post4572204838343501069..comments2023-09-30T12:27:14.780+02:00Comments on Naleśnikiem do nieba: Kanapka posmarowana plastikiemAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-16839285050401352862010-04-15T14:29:36.129+02:002010-04-15T14:29:36.129+02:00Polaku:: Ale zes cudenko znalazl. SMIETANKO. Co za...Polaku:: Ale zes cudenko znalazl. SMIETANKO. Co za k... nazwa. A takich wspanialosci jest od liku tylko ja nie zagladam na takie polki. A o warsztatach wedliniarskich Panu w spominalem?<br /><br />magu:: Na glowe musialbym upasc aby podejrzewac, ze u Was UHT chlejecie. To oczywiste, ale jak wy to robicie to ja mam latem zamiar osobiscie sie przekonac. Nie wiem tylko czy ja z takiego "raju" bede chcial tak szybko wyjezdzac DobrodziejuAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-12609389524409996612010-04-15T13:58:20.295+02:002010-04-15T13:58:20.295+02:00no i tak - na jogurt, kefir, przaśne mleko kwaśne ...no i tak - na jogurt, kefir, przaśne mleko kwaśne musisz przyjechać do mnie, wszystko własnej roboty, a wino, takoż własne pogryziemy moim serem. tak też odchudzać się możnamag-43http://ziemianinwkuchni.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-6588697404159037192010-04-15T12:34:07.214+02:002010-04-15T12:34:07.214+02:00Dożyliśmy dziwnych czasów,dotyczy to również jedze...Dożyliśmy dziwnych czasów,dotyczy to również jedzenia. Świadomość społeczeństwa na temat tego co jemy jest niewielka a do tego zostajemy wprowadzani w błąd na każdym kroku. Jogurt odtłuszczony może faktycznie zawiera mniej tłuszczu ale o zawartości cukru już nikt nie myśli, może on zawierać 1 gram cukru ale z zawartością 1/2 kg nadal będzie odtłuszczony. Jako kuriozum podam przykład "śmietany", którą znalazłem w supermarkecie, opakowanie zewnętrznie takie samo tylko napis wprawił mnie w osłupienie: ŚMIETANKO - emulsja tłuszczowa zakwaszona 12%, cena 0,89 zł za 200 ml. Przypuszczam, że takich wspaniałości można znaleźć więcej.<br />Pozdrawiam i życzę smacznego.Polacy przyjechali...https://www.blogger.com/profile/09419391812641666138noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-75540469830734457572010-04-14T18:15:54.913+02:002010-04-14T18:15:54.913+02:00jewishprincesss:: Odpowiem przykładem. W mojej fir...jewishprincesss:: Odpowiem przykładem. W mojej firmie pracuje kobieta z wioski. Razem z mężem robią niewielkie ilości wędlin z gospodarskich świń. Kupuje u niej bo inny kontakt wędliniarski uciekł mi gdzieś w góry. Szynka 25 zł za kg, polska 20, biała 20, kabanosy 25. Nie będę opisywał smaku tylko powiem, że towar jest znakomity. Można zaopatrywać się tanio? Można.<br />A co do niskiej świadomości. No cóż. Ludzie wierzą w reklamę i "korporacyjne" brednie, w opakowania i "ładny" wygląd.<br />Na kosmetyki też mam podobne poglądy co na "jedzenie". <br />Pracuje w firmie, która produkuje kosmetyki i mógłbym wiele napisać ale jutro byłbym bez pracy. <br />Moja żona również od jakiegoś czasu pracuje w pobliżu kosmetyków i jest redaktorem naczelnym czasopisma "dla kobiet". Oj, dopiero ona mogła by parę rzeczy ciekawych powiedzieć.<br />Ale zajmijmy się gotowaniem i dawajmy z siebie ile można najlepszego. pozdrawiam serdecznieAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-42447575455610702722010-04-14T11:39:01.538+02:002010-04-14T11:39:01.538+02:00to co dzieje, się z żywnością sprzedawana w sklepa...to co dzieje, się z żywnością sprzedawana w sklepach przekracza granice śmieszności. Zanim trafi do konsumenta jest poddawana rożnego typu procesom fizyko-chemicznym. Te same związki chemiczne używa się poprawiając smak i zapach przetworzonego jedzenia jak i kosmetyków,perfum itd. Na przykład dwutlenek tytanu, okazał się minerałem o szczególnie szerokim zastosowaniu. Daje on wielu cukierkom i lukrowi jasno biały kolor. Jest również popularnym składnikiem kobiecych kosmetyków. Jest także pigmentem używanym w wielu białych olejnych farbach artystycznych i farbach używanych do malowania ścian domowych.<br />Przykłady można mnożyć. <br />Przerażająca jest niska świadomość społeczna. Ludzie albo się nie interesują tym co jedzą,albo nie stać ich na wysokiej jakości ekologiczna żywność. Niestety,żyjemy w świecie gdzie żywność jest produkowana masowo,dla masowego odbiorcy ze wszystkimi tego konsekwencjami.Ma być dużo i tanio.<br /><br />Bardzo dobrze się czyta ten felieton. Parafrazując Richarda Wranghama: gotujemy wiec jesteśmy ludźmi :)jewishprincessshttp://picasaweb.google.pl/jewishprincesssnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-88763658921546816082010-04-10T10:03:27.001+02:002010-04-10T10:03:27.001+02:00Maju:: No właśnie - zróżnicowanie i proporcje. Dod...Maju:: No właśnie - zróżnicowanie i proporcje. Dodałbym do tego odrobinę wiedzy, czy raczej chęć interesowania się tym co jemy. <br />W Bydgoszczy przed świętami w jednym z supermarketów sprzedawano kiełbasę białą po 4.90 zł za kilo. Stała przy dziale mięsnym olbrzymia kolejka.<br /><br />W drodze:: Musisz przyznać, że jeśli domy mody zaczynają odchodzić od "anorektycznych" kobiet - to znaczy, że problem jest. Jeśli nastolatki sądzą się z McDonald, że utyły jak orki - to jest problem. Nie mój ale mieszanie ludziom w głowach mi się po prostu nie podoba. Ale o tym długo by pisać i napiszę jak projektuje się i marketinguje jedzenie abyśmy chcieli je kupować. Dzięki za komentarz<br /><br />Nobleva:: Nie bardzo wiem co odpisać bo po pierwsze skąd pomysł, że mnie mogłaś urazić, po drugie, że Ci nawrzucam... Napisałaś wszystko to z czym się zgadzam.<br />Apropo - też w pracy niektórym słoniątkom i nie tylko sugeruje, że jogurcik można by odpuścić bo to, to, to. Wrogiem nr 1 zostałem. <br />A po czwarte jak już taki wyliczam dla mnie dieta i zdrowe odżywianie to jedno. Jedność. Jednolitość. Dieta to z greckiego "styl życia" inaczej mówiąc cytując słownikową definicję: sposób życia, jakościowo lub ilościowo ograniczone odżywianie, zalecane zwłaszcza podczas choroby.<br />Może jest to dla niektórych semantycznie niepoprawne, że wrzucam do jednego gara dwa różne grzybki ale to są grzybki i grzybowa wychodzi a nie żur z białą kiełbasą.<br />I dziękuje za ciekawy komentarz. <br /><br />magdalena:: ja tak czasami górnolotnie romantycznie się zapędzam i czasami śmiesznie wychodzi ale trochę o co innego mi chodziło ale ze względu na moją nieopanowaną wielodygresyjność czasami ludzie gubią wątek - o co mu chodzi? <br />Wiadomo, że historia ludzkości to historia również głodu ale ja bym rozróżnił wątki i będziemy w domu. Bardziej mi chodziło o aspekt kulturowy, społeczny, o dzielenie się z drugim człowiekiem, o przez stulecia doskonalenie potraw (handel przyprawami) etc. A od kiedy stwierdzono wpływ tego co jesz na to jak wyglądasz i się czujesz ludzie musieli kojarzyć te fakty od dawna. Oczywiście nie chłopi...<br />Tak czy siak czytam Was skrupulatnie i uczę się dzień w dzień za co DziękujeAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-28010437782928551852010-04-10T01:11:32.693+02:002010-04-10T01:11:32.693+02:00aha zapomnialam dodac ze jak najbardziej rozumiem ...aha zapomnialam dodac ze jak najbardziej rozumiem intencje twego postu ...Magdalenahttps://www.blogger.com/profile/15263002408158699780noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-79688327344386911882010-04-10T01:04:26.140+02:002010-04-10T01:04:26.140+02:00Witam...Poruszasz ciekawy temat, ale zgadzam sie z...Witam...Poruszasz ciekawy temat, ale zgadzam sie z Nobleva co do zasady, wiec nie bede powtarzac tego, co ona napisala wczesniej i wyjela mi z ust: dieta a zdrowe odzywianie to dwie rozne sprawy, a mam wrazenie, ze troche wrzuciles dwa grzybki do tego samego barszczu i troche uprosciles temat. <br />Od siebie o tej poznej porze dodam tyle. Piszesz, ze jedzenie, jak długa jest historia ludzkości niezależnie od szerokości geograficznej wiązało się ze zdrowiem a przede wszystkim z przyjemnością. Ja to widze nieco inaczej. Pomijajac rytualy i swieta, przez ostatnie setlecia (piszac w duzym uproszczeniu) to glod byl raczej powszednim chlebem ludzkosci, a nie syty zoladek...nie wspominajac o kwestiach religijnych, zakazujacych obzarstwa, ktore bylo domena bogatych, bo oni mieli dostep do miesiw i rarytasow. Pokaz mi obraz biednego, a grubego chlopa na sredniowiecznych rycinach albo nowozytnych obrazach – raczej ciezko je znalezc, w przeciwienienstwie do obzartych mieszczan albo arystokracji. Pierwsi jedli, by przezyc i zaspokajali instynkt, drudzy niejednokrotnie poddawali sie nieograniczonemu obzarstwu z przyjemnosci, by zaspokoic zmysly – tu masz racje . Pisal kiedys o tym Stomma, z tego co pamietam. Nie sadze, aby w owczesnej swiadomosci (a zwlaszcza sredniowiecznej rzeczywistosci) kwestia zdrowego odzywiania sie w ogole istniala (ta swiadomosc chyba zaczela sie ksztaltowac dopiero w XIX wieku). Mysle, ze chodzilo o pierwotna potrzebe zaspokojenia glodu, a ze ludzie instynktownie jedli to, co roslo w okolicy nie oznacza jeszcze, ze byli swiadomi w naszym tego slowa znaczeniu. Pozdrawiam!Magdalenahttps://www.blogger.com/profile/15263002408158699780noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-71586620177116438112010-04-10T00:08:30.562+02:002010-04-10T00:08:30.562+02:00Hej, hej... to nie do końca tak jest. Poruszasz tu...Hej, hej... to nie do końca tak jest. Poruszasz tu dwie odmienne kwestie: diety i zdrowego odżywiania. Zgadzam się ze wszystkim co piszesz na temat naturalności produktów i plastyku, modyfikowanej żywności etc. Ale co to ma wspólnego z dietą odchudzającą? Fakt, jest wiele diet opierających się na ograniczaniu kalorii, jedzeniu sztucznie wyprodukowanych kalorii, etc. i to jest jedna wielka kicha. Ale musisz chyba przyznać, że otyłość jest niezdrowa, że chcemy tego czy nie, w dalszym ciągu jest przyczyną poważnych chorób. Widziałeś zdjęcia otyłych amerykańskich nastolatków. Otyłość nie bierze się z zagryzania oliwek i popijania winka, każdy to wie. Otyłość wynika z nieznajomości własnego organizmu i braku wiedzy na temat tego co zdrowe a co nie. Nie mówię o Polakach, którzy przy lekko podwyższonym BMI uważani są za grubych. Powiedzmy sobie szczerze, Polacy mają pogięte pojęcie grubości. Osoba w Polsce uważana za grubą tu na zachodzie jest uważana za normalną. Podam Ci dwa przykłady z mojej pracy. Pracuję z dwiema monstrualnie grubymi babkami. Jedna na każdej przerwie zżera paczkę czipsów, a druga je jogurty Onkena i winogrona. Jedna wie, że się niezdrowo odżywia, ale ma to w nosie (właściwie, to właśnie do nadciśnienia dołączyła jej cukrzyca, więc czas coś zmienić), a druga myśli, że się zdrowo odżywia. Czasem mam ochotę jej powiedzieć: Czy wiesz, że kubek jogurtu, który właśnie jesz ma 460 kcal? O winogronach nie wspomnę. <br />A ja właśnie jestem po diecie. Trzy tygodnie - 7 kilo, tyle wystarczyło, żeby lepiej się poczuć, ale nie odchudziłam się do chudości, bo nie lubię być wieszakiem. <br />Tak, jestem za zróżnicowaną dietą i piramidą żywienia, etc. ale czasem trzeba powiedzieć stop i przestać "hedonizować". Taki mamy moment w historii: dobrobyt i dostępność produktów na kliknięcie myszką wręcz. Nie zapominajmy, że przez 99,99% historii to spożywanie takich frykasów jak chleb i wino i oliwki poprzedzone były ciężką pracą czyt. solidnym spalaniem kalorii.<br />Sorkis, jeśli Cię w czymś uraziłam, możesz mi nawrzucać, ale ogólnie mówię/piszę co myślę. Pozdrawiam :)Ewahttps://www.blogger.com/profile/13984523945331433531noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-27501892725458516562010-04-09T23:24:11.046+02:002010-04-09T23:24:11.046+02:00Podpisuję się pod tym obydwoma rękami. Ja właśnie ...Podpisuję się pod tym obydwoma rękami. Ja właśnie dlatego nie jestem na żadnej diecie, bo gotuję dla rodziny i ominęła by mnie przyjemność wspólnego jedzenia ! Mimo moich puszystych rozmiarów, nie mam kłopotów ze zdrowiem, bo staram się jeść zdrowo, ale smacznie. I nie boję się, że od czasu do czasu zjem coś, co podwyższy mi poziom cholesterolu albo doda kalorii...U nas nie jada się kupnej pizzy, tylko domową i to na grubym cieście a jak wygląda Mc Donalds, to już zapomnieliśmy :)grazynahttps://www.blogger.com/profile/13877630737821701425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-7497206938681151732010-04-09T22:11:01.627+02:002010-04-09T22:11:01.627+02:00Za ten fragment w szczególności bardzo Ci dziękuję...Za ten fragment w szczególności bardzo Ci dziękuję :) - "Kiedy kobiety straciły biodra i zaczęły przypominać wieszaki na sukienki, mój świat stracił nieco kolorów. Pole pięknych kwiatów zamieniło się w jednolitą uprawę lekkostrawnej soi.<br />Kobiety tracą codziennie miliardy kalorii ale tracą również kobiecość i przynależną im radość życia – za często spuszczają smutny wzrok w dół, w stronę wagi czy pustego niemal talerza i tak już z przyzwyczajenia chodzą z pochylonymi głowami." <br />A po takim targu jak ten w Barcelonie chętnie bym poszalała z aparatem i nie tylko :) I jeszcze te lody jaśminowe - to po prostu musi być nirwana :)W drodze...https://www.blogger.com/profile/06521607430059428489noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-35395932618893374752010-04-09T22:07:04.807+02:002010-04-09T22:07:04.807+02:00..popieram Cię w 1000 %.......zróżnicowanie i natu.....popieram Cię w 1000 %.......zróżnicowanie i naturalność...to według mnie klucz do sukcesu.....i niech żyje smalczyk...a margarynie...stanowcze NIE !!!...<br />..... pięknie piszesz :):)....MajaKhttps://www.blogger.com/profile/07012363298499315166noreply@blogger.com