tag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post8184934893721857028..comments2023-09-30T12:27:14.780+02:00Comments on Naleśnikiem do nieba: KoKo - Kokosowy Kurczak dla Kochanej KobietkiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-1198845265192519312011-02-22T15:33:14.706+01:002011-02-22T15:33:14.706+01:00Dawno temu rozgorzała się tutaj dyskusja, na temat...Dawno temu rozgorzała się tutaj dyskusja, na temat cytryny, goryczy, papryczek, itp. Ja robiłem te danie już 3 razy. Co oznacza, że mi bardzo smakuje. Zamiast cytryny zawszę dodaję limonkę, jedną całą pokrojoną w plasterki, goryczy na pewno nie ma (może to ze względu na limonkę). Danie jest dość kwaśne. Dodaję więcej cukru niż w przepisie 4-5 łyżeczek. Mi tak bardziej odpowiada. Co do papryczek, zawsze dodaję tyle ile mi odpowiada. Przepis to tylko sugestia. Papryczki raz są ostrzejsze, innym razem mniej ostre. I zapraszam wszystkich do gotowania. Przepisy mojego kolegi są na prawdę wyśmienite. A jedyne co w komentarzach można przeczytać to "ładnie wygląda", "zdjęcie apetyczne", itp., zamiast ugotowałem, ugotowałam, smakowało, nie smakowało, zamiast tego dodać to. Pozdrawiam Darku.Adam Walentynhttps://www.blogger.com/profile/01572059033133689019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-2816303748830743482010-08-22T22:02:39.150+02:002010-08-22T22:02:39.150+02:00buruuberii:: Wyjątkowo smakowite danie. Kuchnia in...buruuberii:: Wyjątkowo smakowite danie. Kuchnia indyjska ma wiele "patentów", połączeń smakowych etc., które kocham.<br />I moja ukochana KOKO ma się całkiem nieźle. Małymu kroczkami podążamy do przodu. Dzięki i pozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-13999459720634424012010-08-22T21:22:55.285+02:002010-08-22T21:22:55.285+02:00Bareyo, za zielonego kurczaka curry z mlekiem koko...Bareyo, za zielonego kurczaka curry z mlekiem kokosowym dam sie pokroic, nawet chirurgowi :-) Ze tez w tych szpitalach jeszcze nie odkryli, ze dobre jedzenie sprzyja rekonwalescencji...<br />Dobrze, ze najukochansza ma takiego najukochanszego, juz zdrowa rozumiem? :-))buruuberiihttps://www.blogger.com/profile/12870061260723803458noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-91425885849439248782010-06-25T10:50:01.875+02:002010-06-25T10:50:01.875+02:00iw:: Zrobione.
I dzieki za szpitalne wspomnienia....iw:: Zrobione. <br />I dzieki za szpitalne wspomnienia. Zmrozony serek chyba jeszcze lepszy od zimnego sledzia. pozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-34954283642468976692010-06-25T10:14:11.055+02:002010-06-25T10:14:11.055+02:00p.s. Pójdę na całość i na dzień dobry, podobnie ja...p.s. Pójdę na całość i na dzień dobry, podobnie jak Stardust na drugim blogu bardzo ładnie poproszę: Czy mógłbyś wywalić te literki do wpisywania, bo Tobie to nie przeszkadza, a komentarze zostawia się przez ten badziew dwa razy dłużej... Ja wiem, że to nie wypada, tak na dzień dobry, ale co tam, jestem bezczelna i pyskata, najwyżej mnie znielubisz od pierwszego wejrzenia :)))<br />Dziękuję z góry, jeśli jednak dasz się przekonać!iwhttps://www.blogger.com/profile/00117496609477400713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-50229425416311279652010-06-25T10:12:16.944+02:002010-06-25T10:12:16.944+02:00Witaj Bareya,
Odwiedzam Cię już nie pierwszy raz, ...Witaj Bareya,<br />Odwiedzam Cię już nie pierwszy raz, ale jako że w kuchni to ja tylko naleśniki z serem (za to najlepsze pod słońcem!), to sobie zwykle siedzę cichutko.<br />Ale skoro już przyszłam, to postanowiłam powiedzieć dzień dobry.<br />Co do jedzenia szpitalnego, przypomniało mi się, jak po urodzeniu córki dostałam coś takiego rano na drugi dzień po porodzie...<br />Zmrożony ser biały, ledwo dałam radę wcisnąć w siebie cokolwiek :) Aha, i jeszcze taki przesłodzony kompocik do wszystkiego, łobrzydlistwo!iwhttps://www.blogger.com/profile/00117496609477400713noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-81608730200777153642010-06-24T23:25:01.180+02:002010-06-24T23:25:01.180+02:00Wojtek:: Jeśli mój blog jest dla Ciebie z tych rza...Wojtek:: Jeśli mój blog jest dla Ciebie z tych rzadkich i treść Ci pasuje i forma to tylko kłaniam się serdecznie i dziękuje za szczerość i konstruktywizm, który przejawiasz - może czasami w nadmiarze ale i mi w to graj. Dzięki Wojtku za odwiedziny. pozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-83098134920263440012010-06-24T08:42:24.309+02:002010-06-24T08:42:24.309+02:001. Okej, oraj i bez dąsów. To Twój blog, Twoje kub...1. Okej, oraj i bez dąsów. To Twój blog, Twoje kubki i Twoja Koko. Nie wiem, co było "pacnięciem", ale wszelki wypadek cofam wszystko i zaraz se ozór urżnę. Córka?! ostrożnie - przy pozytywnym wzorcu one podobno potem poszukują przez pół życia repliki tatusia... ;) Pozdrowienia dla chorej.<br />2. Tam, u góry, jest teraz zupełnie jasno i wyraźnie, że to bez mała kilo kury w rondlu. To mój tfu!rczy wkład? ;) (nawiasem-teraz wiesz, o co mi chodziło z tymi blogami)<br />3. W sprawie wyszorowanej cytryniej skóry - no to muszę się przyznać, że nie wiedziałem, że ten zabieg zmniejszy ilość olejków. Myślałem zawsze, że to te konserwanty.<br />4. Nie złość się.<br />Karola<br />Też się nie złość, ale Twoja wersja kokosowej kury, to po prostu curry. Niech tam! Cytryny może być i wiadro, jeśli komu pasuje, a to jest blog z gatunku tych rzadkich, gdzie forma i treść mi pasują. w jednym tylko Bareya myli się głęboko. Te najlepsze kubki są na moim, jeszcze nie urżniętym...<br />Też Budda i z całą pewnością nie Adolf :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-50243843146690954332010-06-23T19:59:55.630+02:002010-06-23T19:59:55.630+02:00Przychylam się do zdania Kochanej Kobitki, że koko...Przychylam się do zdania Kochanej Kobitki, że kokosowy kurczak to najlepsza rzecz, jaką w życiu jadłam, nawet jeśli robię sobie ją sama. Chociaż w wersji oszczędnościowej obywa się nawet bez kokosu (i jest słodka śmietana), ale dużo curry robi swoje. Chociaż w mojej wersji akurat nie ma cytryny, to mogę potwierdzić, że cała cytryna, a nawet trochę więcej nie robią z potrawy kwachu i doznania przy zachowaniu odpowiednich proporcji reszty składników są jak najbardziej przyjemne.karoLinahttps://www.blogger.com/profile/04722607240692894455noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-69056594200184837002010-06-23T19:35:00.888+02:002010-06-23T19:35:00.888+02:00brzmi pysznie! dlaczego mi nikt takiego danka nie ...brzmi pysznie! dlaczego mi nikt takiego danka nie zrobi? może dlatego, że nie zamierzam być w ciąży jak na razie ;)Agata Chmielewska (Kurczak)https://www.blogger.com/profile/15358029938542898926noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-82477968945198469162010-06-23T17:56:06.131+02:002010-06-23T17:56:06.131+02:00Wojtek:: Miałem nie odpisywać i w spory się nie wd...Wojtek:: Miałem nie odpisywać i w spory się nie wdawać, ale w rodzinne gówno wdepnąć żeś raczył podważając gust mojej Kochanej Kobitki to postanowiłem Cię tym gównem wysmarować po sam czubek - lepiej nie pytaj o ten czubek.<br />Ale, że bliżej mi do Buddy niż do Hitlera, pogodny ze mnie człowiek, zdający sobie sprawę jak ludzie potrafią pacnąć inwektywą i semantycznie się poplątać - co też czynię czasami - odpowiedzieć pragnę rzeczowo.<br />Jedyny błąd w tym przepisie - w sumie bez Ciebie mógłbym go nie zauważyć - to cytryna. Ale nie sama cytryna tylko cytryna nieumyta. I to tyle na ten temat.<br />Nigdy się nie chwalę; niektórzy mówią nawet, że to specjalnie albo mam jakąś chorobę, to teraz powiem jedno. Czego jak czego ale Bozia nie poskąpiła mi kubków smakowych. I wiem, że mogę tu przecież wszelakie brednie wypisywać a ty musisz na słowo uwierzyć - kubki smakowe mam po prostu genialne.<br />Wyczyszczona cytryna - mówimy o małej cytrynie (chyba, że u Ciebie rosną wielkości dyni) - nie zmieni smaku w tej potrawie. Nie ma takiej możliwości z dwóch powodów. Nie wyciskam jej i w "tłuszczu" jakim jest mleczko kokosowe nie rozejdzie się tak dobrze jak we wodzie na przykład. Po prostu duża część z niej po prostu wyparuje i żadnej goryczki nie uświadczysz - kiedy jak wspominałem - skórkę wyszorujesz. <br />Co do chili: myślałem, że dwie duże papryczki język wypalą a tak jak cytryna rozeszły się po "kościach" i córka pytała: czy w ogóle, żem je dodał - bo ostre potrawy lubi.<br />Przepis był z "pały" ale przemyślany był w najdrobniejszym szczególiku i danie wyszło - chwalę się po raz kolejny - REWELACYJNIE.<br />Żem się rozpisał bo nie chce aby "dobre ludziska" odwiedzające tą stronę pomyślały, że jakąś hochsztaplerkę uprawiam i szpanuje zdjęciami...<br /><br />p.s. Zrobiłem mały test w pracy. Spytałem paru osób co dostają jak kupują pierś kurczaka.<br />Mieso chłopie a co innego - padało bo mysleli, że jakąś pułapkę zastawiłem i w maliny chce ich wpuścić. Ale okazało się, że wszyscy dostają "konstrukcję" która składa się, z dwóch piersi, z dwóch płatów. Czyli jak napisałem 2 piersi miałem na myśli cztery kawałki mięsa - powiedzmy takie jak na kotlet devolay'a. <br />Ale wiem, że ta "pierś" kontrowersyjna jest i od tej pory będę podawał do tego ilość w gramach dla jasności.<br />POZDRAWIAMAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-23976603793733274252010-06-23T13:41:16.789+02:002010-06-23T13:41:16.789+02:00No dobrze. Pożartowaliśmy sobie i podokazywali. Kl...No dobrze. Pożartowaliśmy sobie i podokazywali. Klasyczny (czuję jednak gwałtowną i nieprzemożną potrzebę ekspiacji) ponoć zanzibar chicken jest właśnie na kokosie, jakby istniał jakiś jedyny sposób na polski bigos i węgierski gulasz.<br />Pół literka sosu, dwa kurzęce cycusie, niechby nawet takie od kurki-mutanta i aż cała cytryna? To było po raz, bo po dwa: ze skórą? Toż po 40tu minutach duszenia gorycz pożre wszystkie smaki?! Moja by mnie nie pochwaliła, ale gust Twojej, to jej gust. Na zdjątku jest jak najbardziej - pół chudego plasterka ze skórką da tyle goryczki, ile tu trzeba. "Słusznawa" ilość chilli, to odrębna i indywidualna sprawa, bo papryczka smaku nie zmiętosi.Hę? <br />WojtekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-61669570405681261132010-06-22T18:25:30.316+02:002010-06-22T18:25:30.316+02:00Wojtek:: Dzięki za wytłumaczenie. ZANZI brzmi jak ...Wojtek:: Dzięki za wytłumaczenie. ZANZI brzmi jak najbardziej ciekawie.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-18217382274121491592010-06-22T13:09:07.221+02:002010-06-22T13:09:07.221+02:00No faktycznie (i tu w łeb się pukam, aż dudni), że...No faktycznie (i tu w łeb się pukam, aż dudni), że poleciałem skrótem przez manowce. W polskim guglu kurczak z kokosem będzie tajski, gdy w angielskim on jest taki bardziej zanzi. <br />WojtekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-77620531629533029422010-06-21T19:06:11.291+02:002010-06-21T19:06:11.291+02:00piegusek1976:: Dzięki, wyszło wybornie.
nobleva::...piegusek1976:: Dzięki, wyszło wybornie.<br /><br />nobleva:: No cóż dodać? Dzięki<br /><br />Nivejka:: no właśnie te kurczaki wpółczesne trzeba niestety traktować poważnie przyprawami. Wolę udka i skrzydełka ale dla Kochanej kobitki musi być kurczak.<br /><br />filozofia smaku:: o szpitalnym jedzeniu to niejeden horror można by napisać<br /><br />Wojtek:: Co to jest ZANZI? Zdradź mi to.<br /><br />Antoni:: Dobrodzieju, wiesz jak to jest z babami, im dla nich trzeba stawać na wysokości zadania albo i wyżej. pozdrawiamAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/14524593172363062341noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-11188608894142480392010-06-21T14:31:25.696+02:002010-06-21T14:31:25.696+02:00No tak, w szpitalu tania breja, a tu wypasiony Bar...No tak, w szpitalu tania breja, a tu wypasiony Bareya! ;) Wpis o KoKo dla KoKo na czasie, dziś wszak kupalnocka, święto miłości...Czyprak Antonihttps://www.blogger.com/profile/10506189157318015235noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-41689367043011178872010-06-21T13:39:23.625+02:002010-06-21T13:39:23.625+02:00Eee... Tego...
Tak se paczsze (paczszam?) na tę ku...Eee... Tego...<br />Tak se paczsze (paczszam?) na tę kurkę z ryżem...<br />Ten Bar bareyowy to jest jakiś Zanzi? ;)<br />WojtekAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-65947344372809250962010-06-21T10:06:23.414+02:002010-06-21T10:06:23.414+02:00Przepis interesujący, zdjęcia apetyczne;)
Szpitaln...Przepis interesujący, zdjęcia apetyczne;)<br />Szpitalne jedzenie..złe oj złe wspomnienie..Panna Malwinnahttps://www.blogger.com/profile/15055194916257972608noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-47635248899266622132010-06-20T23:15:23.194+02:002010-06-20T23:15:23.194+02:00Wszystko (prawie) co z ryby i z kurczaka jest pysz...Wszystko (prawie) co z ryby i z kurczaka jest pyszotą. W połączeniu z kokosem jest pewnie pyszotą do kwadratu;)Nivejkahttps://www.blogger.com/profile/15556414710721427973noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-78503215635184371362010-06-20T22:55:59.523+02:002010-06-20T22:55:59.523+02:00bardzo mniambardzo mniamEwahttps://www.blogger.com/profile/13984523945331433531noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2535909816526682666.post-35146510087617101352010-06-20T22:45:44.124+02:002010-06-20T22:45:44.124+02:00apetycznie wygląda szcególnie na tym ostatnim zdję...apetycznie wygląda szcególnie na tym ostatnim zdjęciu ;)piegusek1976https://www.blogger.com/profile/06364950255820759670noreply@blogger.com