Wielu mówi, że kuchnia tajska jest najlepszą kuchnią świata. Nie mi spierać się o gusta, ale sposób łączenia składników w tej kuchni to metafory tworzone z metafor.
Każda, jest swoistą sentencją, opowieścią smaku, podróżą przez słone sosy rybne dryfujące w trzcinowym cukrze, przedzierające się przez papryki, kokosy i ananasy, rambutany i gwajawy, przez banany, mangostany, longany i boski durian – o odrażającym zapachu wprost proporcjonalnym do jego smaku.
Dla nieprzyzwyczajonego europejskiego podniebienia, dania tajskie mogą być wyprawą w najdalsze rejony kulinarnego nieba.
Ciasto:
500 g mąki
50 g sklarowanego masła (ghe)
8 łyżek jogurtu
½ łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
Nadzienie:
500 g mięsa mielonego
puszka groszku zielonego (250 g)
2 średnie cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki kolendry
1 łyżeczka imbiru w proszku
½ łyżeczki chili
1 łyżeczka garam masala
olej roślinny do smażenia
Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i solą, dodajemy sklarowane (odszumowane) masło, wlewamy jogurt i wyrabiamy ciasto. (dodajcie jogurtu tyle, aby wyszło gęste ciasto). .
Formujemy z ciasta małe 2-3 centymetrowe kulki i rozwałkujemy na około 15 centymetrowe kółka. Jeśli zrobię to ciasto idealnie, nie muszę posypywać stolnicy mąką.
Pierogi dzięki temu lepiej się sklejają.
Ciastowe kółka tniemy na połowę.
Robię często kwadraty z ciasta i zawijam rogi do góry, formują tak zwane koszyczki (sakiewki).
Lepiej prezentują się na talerzu.
Nadzienie:
Cebulę i czosnek (posiekane) przysmażam na maśle na złoty kolor.
Dodaje mięso.
Przysmażam na dużym ogniu, uważając, aby się nie przypaliło.
Dodaję kolendrę, imbir, chili, garam masala (można obejść się bez garam masala, choć smak tych pierogów nie jest już wtedy tak smakowicie orientalny).
Smażę kilka minut, dodaje groszek.
Solę, podlewam wodą (pół szklanki) przykrywam i duszę na małym ogniu 10 minut).
Odstawiam do ostudzenia.
Na kawałek ciasta nakładam łyżeczką nadzienie.
Składam na pół.
Brzegi zlepiam zwilżonymi wodą palcami.
Rozgrzewam olej w rondelku i na głębokim tłuszczu smażę pierożki na brązowo.
Podaje z sosem jogurtowym zmieszanym z dwoma startymi ogórkami kiszonymi i startym świeżym imbirem posypane obficie solą i białym pieprzem.
50 g sklarowanego masła (ghe)
8 łyżek jogurtu
½ łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
Nadzienie:
500 g mięsa mielonego
puszka groszku zielonego (250 g)
2 średnie cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki kolendry
1 łyżeczka imbiru w proszku
½ łyżeczki chili
1 łyżeczka garam masala
olej roślinny do smażenia
Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i solą, dodajemy sklarowane (odszumowane) masło, wlewamy jogurt i wyrabiamy ciasto. (dodajcie jogurtu tyle, aby wyszło gęste ciasto). .
Formujemy z ciasta małe 2-3 centymetrowe kulki i rozwałkujemy na około 15 centymetrowe kółka. Jeśli zrobię to ciasto idealnie, nie muszę posypywać stolnicy mąką.
Pierogi dzięki temu lepiej się sklejają.
Ciastowe kółka tniemy na połowę.
Robię często kwadraty z ciasta i zawijam rogi do góry, formują tak zwane koszyczki (sakiewki).
Lepiej prezentują się na talerzu.
Nadzienie:
Cebulę i czosnek (posiekane) przysmażam na maśle na złoty kolor.
Dodaje mięso.
Przysmażam na dużym ogniu, uważając, aby się nie przypaliło.
Dodaję kolendrę, imbir, chili, garam masala (można obejść się bez garam masala, choć smak tych pierogów nie jest już wtedy tak smakowicie orientalny).
Smażę kilka minut, dodaje groszek.
Solę, podlewam wodą (pół szklanki) przykrywam i duszę na małym ogniu 10 minut).
Odstawiam do ostudzenia.
Na kawałek ciasta nakładam łyżeczką nadzienie.
Składam na pół.
Brzegi zlepiam zwilżonymi wodą palcami.
Rozgrzewam olej w rondelku i na głębokim tłuszczu smażę pierożki na brązowo.
Podaje z sosem jogurtowym zmieszanym z dwoma startymi ogórkami kiszonymi i startym świeżym imbirem posypane obficie solą i białym pieprzem.
Smacznego
23 komentarze:
robię, robię i bardzo lubię!!!!!!!!!
...to garam masala to gdzie można kupić..??...i co to jest....proszek..płyn...olejek??....w życiu nigdy nie jadłam nic tajskiego....ale to wygląda pysznie...może się skuszę...:):)..rozumiem ,ze mięso wszystko jedno jakie??....
Maju:: Garam masala to "mieszanka przypraw" rodem z Indii. Dam przepis za "moment".
Co do mięsa: kupuje łopatkę lub karkówkę i sam mielę. Ale mam w pobliżu domu sklep gdzie sprzedają znakomite mielone mięso z małą ilością tłuszczu. Generalnie czym lepsze składniki tym lepiej.
...z tymi składnikami to wiadomo....:)...czekam na przepis mieszanki...:)...
...wrrrrrr...samosy sa pyszne ! :)
Samosy to bardzo wdzięczne w przygotowaniu danie. Kruche, delikatne wypieczone ciasto kryje zawsze jaką niespodziankę. Farsz może być mięsny, warzywny, rybny …ogranicza nas tylko kulinarna wyobraźnia Podany tutaj przepis na pewno wypróbuje bo do tej pory nie dodawałam do ciasta jogurtu.
jewishprincesss:: Wydaje mi się, że właśnie dzięki jogurtowi to ciasto jest tak kruche ale również nieco suche wię potrawa wymaga wg mnie sosu.
Z farszem warzywnym samosów nie robiłem. Czemu nie...
zuzamoll: spróbuj jaj po tajsku. Tylko zrób do tego jakieś indyjskie pieczywo. Prościutkie genialne danie.
a co do jaj po tajsku to też inspirująca propozycja,bardzo lubię potrawy wegetariańskie
jewishprincesss:: pieczywo indyjskie: poori, naan, chapati, pita, paratha. Jadłem je kiedyś z ryżem. Pasowało. Wg mnie ryż z jajami nieżle się komponuje.
to już wiem co będzie jutro na "śniadanie".Upiekę naan z czarnuszką i zrobię użytek z wiejskich jaj :) zastanawiam się tylko,czy nie zastąpić kminku roztartym w moździerzu kuminem ...
jewishprincesss:: Naan z czarnuszką, hmmm, brzmi nieżle.
Możesz kminek zastąpić kuminem. Kiedyś dałem zamiast niego anyżek i było też ok.
lubię piec pieczywa,od tradycyjnych chlebów na zakwasie po różnego rodzaju buły i placki.Ciekawe przepisy umieszczasz,gratuluje :)
Pierożki w tej postaci są pyszne, ja zrobiłem do nich sos serowy, może to mało Tajskie ale pasowało super. A tak na marginesie to we wszystkich Twoich przepisach czuć duszę i miłość do kuchni. TAK TRZYMAĆ !!!!
Polacy przyjechali:: Dziękuję, za miłe słowa.
Z sosem serowym nie robiłem ale i owszem brzmi kusząco. Zresztą trzeba łamać przepisy i bawić się kulinarmymi skojarzeniami.
...a ja nie zrobię pierożków bo nadal nie mam przepisu na ziółka pomieszane...:(:(....
Maja:: Zrób bez "garam masala" ma początek. Też są wyśmienite.
a chwaliłeś się, że Twoje samosy jadł Jean Bos?
jadł i mu smakowały, bo sięgnął drugi i trzeci raz
Brzucho:: Miły mój - daj spokój. Jean Bos to inny świat. Mi się tylko wydawało, że go spotkałem. Pozdrawiam cię mój Dobrodzieju
Jestem świadkiem, jadł i to kilka. Nie bądź taki skromny.
Bardzo lubię samosy :) Częściej robię wegetariańskie z ziemniakami zamiast mięsa i sosem jogurtowo-miętowym. I nawet to smażenie w głębokim tłuszczu nie przeszkadza :) Pozdrawiam.
A ja do somosy mieszam grecki jogurt z cilantro chutney i troche imbiru, taki sos jest ostry i bardzo lubie, bo ja lubie ostro:))
Polacy przyjechali:: No jadł. Głodny był.
Komarka:: Smażenie w głębokim tłuszczu jest jak najbardziej wskazane. Tłuszcz nie wnika do potrawy.
Stardust:: Podobny sos robię. Muszę sprawdzić co to jest cilantro chutney.
Przepis napewno wybrobuje, do tej pory smazylam samose wg tego znalezionego tutaj http://www.dotykindii.pl/samosa.html i musze przyznac, ze pierozki smakowaly niemal zupelnie tak samo, jak te jedzone w Indiach.
Prześlij komentarz