wtorek, 26 kwietnia 2011

Anandamidka - czekoladowe ciasto szczęścia


Nie od dziś wiadomo, że czekolada wzmaga poczucie zadowolenia.
Mężczyźni obdarowują nią kobiety mając nadzieję, że i im trafi się pyszny kąsek.
I czasami się trafia.
Adam Drewnowski, naukowiec z Uniwersytetu w Michigan odkrył w czekoladzie substancje chemiczne obecne m.in. w opium: wywołujące uczucie delikatnej euforii.
W Neurosciences Institute w San Diego przeprowadzono badania, które wykryły w czekoladzie trzy składniki, które pośrednio lub bezpośrednio działają stymulująco na mózg w sposób zbliżony do marihuany.
 Działają przez receptory kannabinoidowe na powierzchni komórki blokując dopływ protein, które wywołują reakcje wewnątrzkomórkowe.
Podstawową aktywną substancją chemiczną w marihuanie jest tetrahydrokonnabinol, w skrócie THC.
Kiedy substancja ta dostaje się do receptorów w mózgu, powoduje uczucie przyjemności.
Czekolada niestety nie zawiera THC, czym pewnie zmartwię „palących i naczej”, lecz podobną do niego substancję – anandamid, która jest także produkowana w mózgu.
Związek ten rozkłada się w organizmie bardzo szybko, nie powodując długotrwałego wpływu na mózg.


Czekolada ponadto zawiera dwie inne substancję, które mogą hamować rozpad anandamidu, co może wyjaśniać tajemnicę dobrego samopoczucia po spożyciu „jadalnego złota”.
Czekolada zwiera również teobrominę, należącą do cząsteczek alkaloidów.
Najbardziej znanym przedstawicielem tych alkaloidów jest kofeina zawarta w kawie oraz teofilima - występująca w herbacie.
Substancja ta zmniejsza napięcia mięśni gładkich w oskrzelach płucnych i powoduje stosunkowo długotrwały efekt przyjemności.
Skoro czekolada i kawa działają tak znakomicie na nasz nastrój - wydaje się być uzasadnionym polecanie ich dla ludzi o słabowitym nastroju.
A że takowy od niedawna posiadam - dostając na święta zamiast bonu na jajca lub szynkę, „świstek” z „wypowiedzeniem” – postaram się ratować dobrym humorem skondensowanym w tym oto prostym czekoladowym przepisie.
Składniki na to ciasto nie są zbyt drogie, więc zamiast lecieć po wódę lecę po kilka tabliczek gorzkiej czekolady, białego sera, migdały i kilka innych drobiazgów.



Czekoladowe ciasto szczęścia
  • 250 g gorzkiej czekolady
  • 60 g masła
  • 100 g cukru
  • 2 duże jajka
  • 100 g mąki pszennej
  • 50 g drobno zmielonych migdałów
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/8 łyżeczki soli
  • 50 ml mocnej zaparzonej kawy (opcja)
Masa serowa:
  • 500 g wiejskiego twarogu
  • 250 g słodzonego mleka skondensowanego
  • 60 ml śmietanki 36%
  • 20 ziaren kawy
  • szczypta soli
  • 3 łyżeczki esencji waniliowej (domowej roboty esencja robiona na spirytusie)
Polewa
  • 125 g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki masła
  • szczypta zmielonego kardamonu




  1. Wlej 60 ml śmietanki do rondelka z grubym dnem, wsyp 20 ziaren kawy i szczyptę soli.
  2. Podgrzej rondel do 80 stopni Celsjusza (spróbuj nie zagotować śmietanki), przez 10 minut podgrzewaj a następnie odstaw rondel na bok, aby śmietanka się schłodziła.
  3. Piekarnik rozgrzej do temperatury 175 stopni Celsjusza.
  4. Metalową formę 24x24 cm wyłóż folią aluminiową i delikatnie posmaruj masłem i oprósz mąką.
  5. Folia aluminiowa powinna zwisać poza formę.
  6. W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę, masło i cukier (opcja - wlej 50 ml zaparzonej mocnej kawy).
  7. Dodaj esencję waniliową i połącz wszystko w jednolitą masę.
  8. Po zdjęciu z ognia i lekkim wystudzeniu wmieszaj jajka, mąkę, migdały, proszek do pieczenia i sól.
  9. Ciasto czekoladowe przełóż do formy i piecz 30 minut (po włożeniu wykałaczki do ciasta powinna pozostać sucha).
  10. Odstaw na pół godziny do schłodzenia.
Masa serowa:
  1. Ser, mleko skondensowane i przygotowaną śmietankę kawową zmiksuj na gładką masę  (dodatkowo przetarłem masę przez gęste sitko).
  2. Wyłóż masę serową na upieczone ciasto czekoladowe, równomiernie rozprowadź i wstaw do lodówki na 2 godziny.

Polewa:
  1. W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę z masłem i doprowadź go jednolitej konsystencji.
  2. Dodaj kardamon i ponownie zamieszaj.
  3. Po lekkim schłodzeniu wylej ją na masę serową i wstaw do lodówki na 30 minut.
Podawaj z dobrą kawą na wolnym powietrzu.

Smacznego
Inspiracja: „The Golden Book of Chocolate”

16 komentarzy:

Trzcinowisko pisze...

No...mam nadzieje że podziałało i dało troszke lepszego humoru...chociaz pewnie trudno po niemiłych przeżyciach...ale może ma moc...bo wyglada świetnie...trochę jak wuzetka ale krem serowy znacznie bardziej mi odpowiada:)

zauberi pisze...

to ciasto wygląda bardzo apetycznie :)

Szana pisze...

u mnie z czekolada juz jest tak, ze musze zjesc minimum tabliczke aby poczuc sie lepiej... sadze jednak ze taki kawalek ciasta zrobil by swoje, a ja zaoszczedzilabym kalorii :)
pozdrawiam :D

ilka pisze...

Jestem pewna, że kawałek tego ciasta dał by mi szczęście:))

Maggie pisze...

Ciasto wyglada oblednie, jeden kawalek w zupelnosci wystarczylby mi do szczescia :) A z tymi substancjami zawartymi w czekoladzie cos musi byc na rzeczy.

Ania pisze...

Od samego patrzenia na to ciasto buzia sama się uśmiecha :-)

grazyna pisze...

Wow, uwielbiam takie ciasta ! W pełni zasługuje na nazwę :)

Anonimowy pisze...

kicha z tym wypowiedzeniem, ale jak to pisał Sapek, coś się kończy, coś się zaczyna. Słodycz zostanie przetestowana, dzięki za super przepis.

Justin&Dorothy pisze...

Wygląda bajecznie :) Takie ciasta są najlepsze

Patrycja Reszko pisze...

Wspaniałe ciasto, muszę zapisać przepis, koniecznie!

Sabienne pisze...

No, jakby tak nasze Państwo na naukę więcej łożyło, to by Pan Adam nie dokonał tego przełomowego odkrycia nad Michigan, jeno nad Wigrami! Wspaniałe ciasto:-).

Unknown pisze...

Co tu dużo gadać - ciasto choć tak skromne w składniki spodobało się Wam za co dziękuję.
pozdrawiam szczególnie tych co wpadli do mnie pierwszy raz.
A ty "nocny" teraz jesteś - nobody?
jeszcze raz dzięki

Anonimowy pisze...

nobody to kolejny level nocnego :)
przynajmniej dopóki odblokują mojego bloga

Aurora pisze...

nie od dziś wiadomo, że czekolada to kulinarna winda do nieba :) super ciacho!

buruuberii pisze...

Bareyo, no to sie podzialo, z niemalym opoznieniem czytam i dzisiaj to juz humor musi byc dobry, no musi :)) A jakby byl ciut gorszy niz swietny, to doskonalego Ci zycze!

Ciasto obledne, oj za duzo u Ciebei dobrych przepisow :) Pozdrowien moc!

Unknown pisze...

buruuberii:: Dzięki, dzięki. Ale u Ciebie to dopiero są przepisy.
Np. ten ziemniak cięty w plastry tak aby się trzymał "kupy" i zapiekany z solą.
Mógłbym wymieniać godzinami. Szczerze powiedziawszy korzystam z tych Twoich zacnych przepisów.
pozdrawiam