poniedziałek, 20 czerwca 2011

KLASYKA- gruszki i ricotta



Klasyka…
Czym ona jest?
W muzyce za klasycznych uchodzą Bach i Beethoven – a raczej ich dzieła – żeby wymienić tych najsławniejszych, najbardziej znanych.
Kiedy uczyłem się grać na perkusji, naśladowałem klasyków tego instrumentu – Buddy Rich’a, Billi Cobana, Neil’a Pearta – korzystałem z podstawowych rytmów i technik.
Najpierw cztery czwarte, werbel, w który rytmicznie uderzałem godzinami, później siedem piątych i synkopy, triole i tak dalej.
Zdobywałem podstawy aby interpretować je na swój sposób.
Taka sama droga wiodła mnie przez sztukę.
Najpierw proste elementy, szkice z natury, zaznajamianie się z formami i kolorami…
Owal twarzy, usta, oczy – każde inne w prawie nieuchwytny sposób.
Mozolne kopiowanie.
Kopiowałem klasyków od Egiptu po Włochy.




Klasyka to sprawdzone i przyjęte formy, które Picasso, świetnie wykształcony klasycznie, numer jeden artystystycznego panteonu, zaczął łamać i naginać…
Owal twarzy stał się kwadratowy a profil stopił się z "en face".
Powstała nowa klasyka na bazie starej.
Korzystam z klasyki całymi chochlami.
Kocham klasykę za jej klasyczność.
Matematyczną wręcz logikę.
Klasyczna gruszka z klasyczną ricottą na klasycznym cieście francuskim z klasycznym białym winem.
Podana z sycylijską „białą” Marsalą, klasycznie zaniesie cię do kulinarnego nieba.



Tarta z gruszkami i serem ricotta - 8 porcji
  • 250 g ciasta francuskiego - kruchego
  • 3 gruszki
  • 100 g śmietany 36%
  • 150 g sera ricotta
  • 70 g cukru
  • 2 jaja 
  • 30 g migdałów bez skórki 
  • 4 łyżki białego wytrawnego wina 

Migdały krótko prażymy w piekarniku nagrzanym do temperatury
180° Celsjusza, wyjmujemy, schładzamy i drobno siekamy.
Rozwałkowujemy ciasto na grubość 2-3 milimetrów,
wyścielamy nim tortownicę - posmarowaną masłem - o średnicy 22-24 centymetrów.
Nakłuwany wielokrotnie widelcem i posypujemy migdałami.
Ciasto powinno mieć rant wysokości 3-4 cm.
Gruszki obieramy ze skórki, kroimy na pół i wyjmujemy gniazda nasienne,
ostrym nożem kroimy wzdłuż, plastry układamy w wachlarz.
W miseczce lekko ubijamy jaja z cukrem i śmietaną, dodajemy białe wino, ser ricotta i dokładnie mieszamy.
Tak przygotowany krem nakładamy równą warstwą na gruszki, wstawiamy
do piekarnika nagrzanego do temperatury 180° Celsjusza i pieczemy
około 30 minut, dopóki powierzchnia nie nabierze złocistej barwy.

Smacznego

To danie można zjeść w restauracji DAKAWO - www.dakawo.pl

16 komentarzy:

Paulina Podgórska pisze...

Prezentuje się rewelacyjnie !

peggykombinera pisze...

tarta wygląda wspaniale.
:)
aż ślinka cieknie!
:)

zauberi pisze...

taką klasykę chętnie bym zjadła :) pięknie wygląda

arek pisze...

jest jeszcze jedna rzecz za ktora ja ja lubie- bez niej nie byloby awangardy ;))

aga pisze...

bardzo pyszna ta klasyka:)

Arvén pisze...

Tarta jak tarta. Klasyczna i wiadomo - pewnikiem pyszna.
Mnie tutaj uderzyła inna rzecz. Grasz na perkusji! Niesamowicie zazdroszczę. Wielkie marzenie mojego życia - zostać perkusistką ;-) (w końcu można zrobić bezkarnie tyle hałasu)

Szana pisze...

piękna, klasyczna, czarująca.. inspirujesz!

Jswm pisze...

uwielbiam gruszki z serem, propozycja bardzo kusząca :)

tylko to ciasto na zdjęciu, coś mi nie wygląda na francuskie

Monika pisze...

uwielbiam ricottę, uwielbiam gruszki. przepis zapisuję do koniecznego wypróbowania!!!

Nivejka pisze...

Coś z gruszkami? Zawsze!

Unknown pisze...

Dziękuje wszystkim za komentarze.

arek:: dokładnie tak jest - od klasyki do awangardy. Choć nie każdy idzie taką drogą.

Jswm:: To ciasto francuskie kruche. Zawsze pisze omyłkowo "ciasto francuskie mając na myśli "ciasto francuskie kruche"

pozdrawiam

Jswm pisze...

Skopiowałam przepis, muszę spróbować tego ciasta :)

Ewa pisze...

Piękna!

Unknown pisze...

Jswm:: Bardzo się cieszę, że zainteresowała Cię krupczatka.

nobleva:: Dzięki. Pięknie smakuje.

smakosia pisze...

Ech, te zdjęcia! Zawsze jem oczami. Trzeba przyznać, że tarta w tej wersji bardzo kusi. Hm...w sumie przepis prosty. Może uda mi się zapanować nad moim lenistwem i zrobię takie "cudo". Póki co popatrzę jeszcze chwilę na zdjęcie. A że tak spytam...sam fotografujesz potrawy? Wspaniałe ujęcia, duże wyczucie estetyki, nigdy przeładowane, zawsze z prostotą ale jednocześnie tak...ujmujące. Gratuluję i pozdrawiam.
Ps. Potrawy najlepiej się prezentują na białych talerzach, prawda? :-)

Unknown pisze...

smakosia: bardzo prosty przepis, warto wyprobowac. Zdjecia robie sam i dziekuje za twe mile slowa. Co do bialych talerzy. Chyba nie ma lepszego koloru niz biel dla wiekszosci potraw. Pozdrawiam