Wymyśliłem go jakiś czas temu.
Nie ja pierwszy i nie ostatni.
Powodowane niejasnymi przyczynami, babilońskie konstrukcje mi do głowy przychodzą, a i piramida mi się jakaś marzy jako danie główne, do której zapewne jakieś frezarki i wiertła musiałbym przystosować, aby je geometrycznym uczynić. Ciagnie te moje potrawy nie wiedzieć, dlaczego do nieba, mimo, że nie zawsze tak smakują. Bliżej im czasami do piekła niż do nieba i straszą potem gości szatańskimi kształtami i kolorami.
Postawionego na stół naletortusa można wygodnie ciąć jak tort i podawać dostojnie – bo tak wygląda.
Mój okaz zrobiony jest z mąki z ciecierzycy, która w smaku przypomina groch o orzechowych nutach.
Polecam wszystkim, którzy lubią odrobinę inne smaki podane nieco inaczej.
Na subkontynencie indyjskim mąka z ciecierzycy zwana „besan” używana jest po zmieszaniu z wodą lub jogurtem, jako maseczka do twarzy, ale to danie raczej powinno znaleźć się wewnątrz twarzy niż na niej, do czego dziś gorąco zachęcam.
- 250 g mąki z ciecierzycy
- 250 ml wody
- 3 jajka
- sól, pieprz
- 200-300 g wędzonego łososia
- 250 g mozzarelli
- szparagi – ze słoika 350 g
- kawałeczek delikatnej części selera naciowego (niekoniecznie)
- 2 łyżki soku z cytryny
- Z mąki wody i jaj wyrób gładkie lejące się ciasto.
- Mozzarellę, wędzonego łososia i szparagi potnij na małe kawałki.
- Zmieszaj ze sobą w misce. Odstaw i pokrop sokiem z cytryny.
- Rozgrzaną patelnie przetrzyj kawałkiem słoniny.
- Na patelni o średnicy 17 centymetrów (użyłem takowej, ale może być większa, choć naletortus nie będzie wtenczas tak wysoki) smaż cienkie naleśniki po 2 minuty z każdej strony.
- Po usmażeniu około 10-12 naleśników połóż jednego do żaroodpornego naczynia i widelcem nakładaj na nim farsz.
- Następnie przykryj drugim naleśnikiem, znowu nałóż farsz, i tak do skończenia zasobów.
- Na wierzch połóż mozzarellę i odrobinę selera naciowego.
- Wstaw do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika i zapiekaj 10-15 minut.
Smacznego
12 komentarzy:
Baaaaaaaaaaardzo lubię inne smaki. Wypróbuję :)
...skąd wziąć TAKĄ mąkę ??.....chyba się wybiorę w Twoje strony i naocznie sprawdzę to Twoje gotowanie.....znaczy nie naocznie tylko dogębnie......:)...
Nivejka:: Wbrew pozorom jakoś niesamowicie szczególnie nie odbiega ta potrawa od zwyczajowych naleśników. Są inne ale nie należy oczekiwać cudów. Poza tym ciecierzyca jest zdrowa...
Maju:: Dostaniesz tą mąkę w sklepach z tak zwaną "zdrową żywnością". I powiem ci, że może latem będzie okazja posmakowanie tego co prokuruje na działce, jak stanie wreszcie moja wędzarnia.
Może to nie głupi pomysł spotkać się w małym gronie i popichcić wspólnie. Może znaleźli by się jeszcze jacyś chętni...
Ja tam chętnie wpadnę jak zaproszenie dostanę i sam też coś przyszykuję do smakowania. :)
Ojcze:: To wciągam Cię na listę zaproszonych.
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ tego żarełka:)))), pozdrawiam B.
Ja też !! Ja też się piszę....ale jako królik doświadczalny w smakowaniu tego co upichcicie ..:):)....wszak grillowanie to męska sprawa jest...:):)..ale NAPRAWDĘ chętnie się spotkam jak mnie zaprosisz...:)...
Maju:: Wciągam na listę.
bardzo mi się podoba Twój sposób wysławiania się :) no i to, co prezentujesz na zdjęciach również. pozdrawiam
jukejko:: Dziękuje pani Dobrodziejko, bo na słowie zależy mi jak na dobrym jedzeniu co próbuje z marnym skutkiem uskuteczniać. Czasami słowa większą dobroć czynią niż najlepsza potrawa. Cieszy mnie to jednak niezmiernie kiedy dostaje takie komentarze.
Och, jak ja tu lubię zaglądać! :) Przepis do wypróbowania :)
a ja ostatnio się zastanawiałam co tu nowego i smacznego wymyśleć z mąki z ciecierzycy, teraz już wiem i dziekuje za pomysł :)
Prześlij komentarz