Czuję się w tym miejscu jak nigdzie indziej.
Można tu spotkać wiele ciekawych rzeczy:
Budynek, w którym zamyka się dym i różne inne rzeczy.
Jakiś wariat zawiesił w dymie kalafiora.
Bywają tu różni goście:
Są rośliny. Bywa, że jadalne.
Na krzakach rośnie różnego koloru i wielkości kawior.
Jest go mnóstwo.
Zawsze jest stół, na którym coś stoi.
Jest prąd i woda z głębi a zamiast TV są takie rzeczy...
I jest uśmiech. On jest dla mnie najważniejszy.
9 komentarzy:
Fajny wpis, super miejsce - z tych zdjęć i minimalistycznego opisu aż "zionie" Twoim uwielbieniem tego miejsca!:))
...a ja mam prośbę - zaciekawiła mnie ta grillo-wędzarnia, chcę coś takiego postawić w swoim ogrodzie - w związku z czym szukam wzorów! Jeżeli to w ogóle możliwe - bardzo proszę, prześlij mi więcej zdjęć i opisu tej "budowli" - brokergg@vp.pl
Pozdrawiam!
gregg
I ja tam byłem, jadłem i piłem. Piękne miejsce, urokliwe i ta wędzarnia. :)
Uśmiech dziecka jest najważniejszy!
gregg:: projekt wezmę od Teścia i prześlę na email.
Ojciec Dyrektor:: Dzięki
Bareyo jestem zachwycona 'budynkiem'! Jak smakuje wędzony kalafior?
nobleva:: Gdyby tego kalafiora podzielić na cząstki" efekt byłby znacznie lepszy.
Ale gruszki smakują wybornie po uwędzeniu.
pozdrawiam
To moj ulubiony wpis na NdN :))
arek:: Dzięki - wiadomo - jak się rozpisze to nie ma końca...
pozdro
no i kalafior w wedzarni -rzadzi :)
Ja właśnie mam w planach wybudować grill-wędzarnię, zobaczymy co z tego wyjdzie :0
Prześlij komentarz