Lubiłem też bardzo wczesne poranki, rosą pokryte trawniki i budzące się słońce prześlizgające się przez liście drzew.
Było mi obojętne jaka jest pora roku, w każdej znajdowałem specyficzne dla niej „smaki”. Budzące się zielenią łąki, trawniki i parki mimo wiosennego „bagna” nie wzruszały mnie ani przez chwilę.
Co prawda z utęsknieniem czekałem lata aby móc kosztować świeżych owoców i warzyw, kąpać się i beztrosko błąkać się po lasach ale każdą porę roku traktowałem w sposób jednakowy.
Jednym słowem było mi wsio rybka.
Po latach sytuacja się zmieniła.
Czym więcej ich zacząłem mieć, tym więcej słońca zacząłem potrzebować.
Jakby młodzieńcza energia – wyczerpując się – zaczęła pragnąć słonecznej baterii.
Pamiętam, że nie używałem praktycznie słodyczy, nie lgnąłem do nich.
A kiedy – teraz – mija lato i przychodzą mroczne dni, wyczekuję każdego promyka słońca, każdej jego życiodajnej kropli.
Autor tego przepisu, Adolf Andersen, mieszkający w Hamburgu, taki właśnie efekt zamierzał osiągnąć tym prostym ciastem.
Promień słońca w mrocznym dniu.
Tym promieniem jest mango.
Nie znam się na mango ale autor tego przepisu poleca użyć mango południowoafrykańskie ze względu na jego strukturę i aromat; odmianę Julie (Julia), pochodzącą z francuskich Antyli.
Nie mam pojęcia jakiego mango użyłem, ze względu na brak odpowiedniego opisu.
Myślę, że odpowiednio dojrzałe mango będzie w sam raz.
Musi być dość miękkie i niewłókniste. Zapraszam na promień słońca w szare dni.
Czym więcej ich zacząłem mieć, tym więcej słońca zacząłem potrzebować.
Jakby młodzieńcza energia – wyczerpując się – zaczęła pragnąć słonecznej baterii.
Pamiętam, że nie używałem praktycznie słodyczy, nie lgnąłem do nich.
A kiedy – teraz – mija lato i przychodzą mroczne dni, wyczekuję każdego promyka słońca, każdej jego życiodajnej kropli.
Autor tego przepisu, Adolf Andersen, mieszkający w Hamburgu, taki właśnie efekt zamierzał osiągnąć tym prostym ciastem.
Promień słońca w mrocznym dniu.
Tym promieniem jest mango.
Nie znam się na mango ale autor tego przepisu poleca użyć mango południowoafrykańskie ze względu na jego strukturę i aromat; odmianę Julie (Julia), pochodzącą z francuskich Antyli.
Nie mam pojęcia jakiego mango użyłem, ze względu na brak odpowiedniego opisu.
Myślę, że odpowiednio dojrzałe mango będzie w sam raz.
Musi być dość miękkie i niewłókniste. Zapraszam na promień słońca w szare dni.
Rolada mango
Biszkopt:: 50 g mąki typu 550
40 g kakao
50 g czekolady (użyłem czekolady 62%)
6 białek175 g cukru pudru
Mąkę i kakao przesiać.
Czekoladę z odrobina wody rozpuścić w kąpieli wodnej.
Białka ubić w letniej kąpieli wodnej, wyjąć z kąpieli i dalej ubijać dosypując stopniowo cukier.
Dodać rozpuszczoną czekoladę i domieszać delikatnie mąkę i kakao.
Masę biszkoptową wylać na blachę pokrytą papierem do pieczenia.
Piec 14-17 minut w piekarniku nagrzanym do 160 C.
Ściereczkę połóż na stole, posyp cukrem pudrem i przełóż na nią biszkopt.
Papier przetrzyj wilgotną ściereczką i zdejmij go.
Biszkopt zawiń (zroluj) w ściereczkę i odstaw do ostygnięcia.
Biszkopt:: 50 g mąki typu 550
40 g kakao
50 g czekolady (użyłem czekolady 62%)
6 białek175 g cukru pudru
Mąkę i kakao przesiać.
Czekoladę z odrobina wody rozpuścić w kąpieli wodnej.
Białka ubić w letniej kąpieli wodnej, wyjąć z kąpieli i dalej ubijać dosypując stopniowo cukier.
Dodać rozpuszczoną czekoladę i domieszać delikatnie mąkę i kakao.
Masę biszkoptową wylać na blachę pokrytą papierem do pieczenia.
Piec 14-17 minut w piekarniku nagrzanym do 160 C.
Ściereczkę połóż na stole, posyp cukrem pudrem i przełóż na nią biszkopt.
Papier przetrzyj wilgotną ściereczką i zdejmij go.
Biszkopt zawiń (zroluj) w ściereczkę i odstaw do ostygnięcia.
Krem maślany:: 2 mango
2 jajka
200 g cukru pudru
200 g masła
2 jajka
200 g cukru pudru
200 g masła
szczypta soli
Jajka ubić z cukrem i solą w kąpieli wodnej na pianę.
Gdy temperatura masy osiągnie 37 C, zdjąć z ognia i zostawić do całkowitego przestudzenia.
Co 5 minut, zamieszaj zdjęte z ognia jaja.
Masło rozetrzyj , aż będzie kremowej konsystencji (najpierw widelcem, następnie rózgą – tak jest wygodniej) – rozcieraj 15 minut.
Zmieszaj roztarte masło z masą z jajek.
Obierz jeden owoc mango i pokrój w cieniutkie plasterki
Obierz drugi owoc, wyjmij pestkę i utrzyj przez sito.
Przetarte mango połącz z kremem maślanym, odstaw do lodówki na 10 minut.
Rozłóż biszkopt.
Wyłóż na niego plasterki mango i posmaruj maślanym kremem.
Zwiń biszkopt w rulon i odstaw na 2-3 godziny do lodówki.
Wyjmij z lodówki, pokrój w plastry.
Smacznego
Adolf Andersen
ur. 10.VIII. 1936 r.
Pochodzi z rodziny, której członkowie zajmują się cukiernictwem od 1910 r.
Posiada cukiernię z licznymi filiami w Hamburgu.
W jego kawiarniach można spróbować wypieki przygotowane według „starych przepisów rodzinnych”, najnowocześniejszych technik i znakomitego wyczucia smaku i formy.
Swój własny styl wypracował podczas nauki w cukierni „Voigt” w Brunszwiku.
Zapalony rowerzysta i wędkarz, słucha jazzu.
Jajka ubić z cukrem i solą w kąpieli wodnej na pianę.
Gdy temperatura masy osiągnie 37 C, zdjąć z ognia i zostawić do całkowitego przestudzenia.
Co 5 minut, zamieszaj zdjęte z ognia jaja.
Masło rozetrzyj , aż będzie kremowej konsystencji (najpierw widelcem, następnie rózgą – tak jest wygodniej) – rozcieraj 15 minut.
Zmieszaj roztarte masło z masą z jajek.
Obierz jeden owoc mango i pokrój w cieniutkie plasterki
Obierz drugi owoc, wyjmij pestkę i utrzyj przez sito.
Przetarte mango połącz z kremem maślanym, odstaw do lodówki na 10 minut.
Rozłóż biszkopt.
Wyłóż na niego plasterki mango i posmaruj maślanym kremem.
Zwiń biszkopt w rulon i odstaw na 2-3 godziny do lodówki.
Wyjmij z lodówki, pokrój w plastry.
Smacznego
Adolf Andersen
ur. 10.VIII. 1936 r.
Pochodzi z rodziny, której członkowie zajmują się cukiernictwem od 1910 r.
Posiada cukiernię z licznymi filiami w Hamburgu.
W jego kawiarniach można spróbować wypieki przygotowane według „starych przepisów rodzinnych”, najnowocześniejszych technik i znakomitego wyczucia smaku i formy.
Swój własny styl wypracował podczas nauki w cukierni „Voigt” w Brunszwiku.
Zapalony rowerzysta i wędkarz, słucha jazzu.
18 komentarzy:
Piękna ta rolada i prawdziwie z... promykiem słońca:) Echhh jak czytam Twój wstęp do przepisu to jak bym siebie widziała tak... z 15 lat temu:) Teraz to szukam słońca wszędzie, wszędzie... a przecież nie mam jeszcze dużo lat... a może mam:) Pozdrawiam słonecznie i cieplutko:)
A ja zawsze, odkad pamietam potrzebowalam slonca.. I zawsze, gdy nadchodzila jesien, wraz z nia nadchodzila tez apatia i duuuzy spadek nastroju :) Co zrobic, chyba musze zamieszkac w kraju wiecznego slonca :))
Rolada jest fantastyczna, chetnie ukradlabym kawalek do kawy..
pozdrawiam cieplo!
:)
A wcale nie byłam głodna...No, wcale...
Idealna na zakończenie lata, choć u mnie już jesień pełną parą. Tym bardziej rozkoszuję się Twoim wypiekiem :)
no wlasnie, przymierzalam sie do jakiegos czekoladowo-mangowego eksperymentu kulinarnego. Nie wiedzialam jednak co to niby mialoby byc: czekoladowa panna cotta z musem mangowym? Czy tez krem mangowy z sosem czekoladowym? Teraz wiem, ze niezdecydowana, czekalam na przepis na czekoladowa rolade z mango :-D
Świetny przepis. Na pewno pomaga poprawić nastrój:)
hmmmm....do tej pory dzielilam mango na te wlokniste i te nie wlokniste.....a tu prosze....sa jeszcze gatunki....jak dla mnie musi byc dojrzale po prostu.
Ta rolada musi extra smakowac :)
Wygląda pysznie. :)
Rolada z mango...nie tylko musi smakować cudownie. Wygląda świetnie - i to jest najlepsze w pierwszych jesiennych dniach.
Ja uwielbiam jesień - ale od niedawna. Jest pewna magia w zapachu palonych liści, ciepłym, miękkim świetle i kolorowych liściach...
Ja to się nawet zastanawiam, czy nie postąpić wbrew sobie i nie pójść na solarium po trochę słońca, co prawda sztucznego ale zawsze...
Mam dosyć siedzenia w pracy przy durnych halogenach. Brrrr
Mango kiedyś uważałam za najmniej smaczny owoc, a teraz - rewelacja!
Uściski :)
Tak mi się podoba, że sobie zrobię :)
Ja pamiętam że podobną roladę, miałam na swoją komunię. Wiem, że to głupie, bo nie była z mango tylko z kokosem i tylko jedna kobieta we wsi umiała ją robić (Mama moje koleżanki). Jak tylko zobaczę roladę to właśnie z nią mi się kojarzy:)
apetyczna :) dawno nie jadłam mango...
Mango z czekoladą pięknie gra. Czekolada "gryzie" w język, a mango jest "spokojne".
Ten pękający na wierzchu biszkopt to już przegięcie :) Nie można tak wodzić na pokuszenie...
Ja chętnie spróbuję takie jrolady nawet dwa kawałki, pyszna sprawa, pozdrawiam
to musi byc pyszne!
Rolady to coś co uwielbiam jeść, ale przede wszystkim... robić! ;)
Weronika (www.natchniona.pl)
Rolada fantastyczna :)
Zapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Prześlij komentarz