wtorek, 12 lipca 2011

ZIEMIANIN - Beethoven mleka



prawie roczny ",maluszek", kozi, pokryty naturalną, zmarszczoną skórką

Kochamy parmezan za jego naturalny glutaminian sodu, który powoduje jakieś bliżej nieokreślone zadowolenie.
To zapewne "umami". Piąty smak, który się w nim odzywa i jest jak jak dopełnienie… Mamy wreszcie ser, którym możemy posypywać nasze potrawy za cenę niewspółmierną do jego jakości.



otwarty "Herbowy" pół na pół koza z krową leżał sobie zapomniany pod
kopułką na marmurowej płytce, na kuchennej szafce, zapadł się, skondensował
zapach i smak, tylko dla wyrafinowanych graczy lubiących ćwiczyć swoje kubki



ser kozi z macierzanką, staropolskim ziołem rosnącym na naszych łąkach,
zwanym polskim tymiankiem, obłożony świeżymi ziołami -
miętą,lubczykiem.origano, melisą, zamknięty w woreczku by olejki przeszły
przez skórkę, delikatny, miękki

Nie żebym reklamował kolegę czy przyjaciela.
Jestem pod tym względem nieźle postrzelony.
Liczy się dla mnie smak, jakość użytych produktów i człowiek, który swoimi dłońmi – jak enzym – z mleka robi prawdziwe cuda.



Marek Grądzki – któremu w tym momencie nadaje ksywkę – WIELKI, robi sery, które wywracają kubki smakowe w sposób dotąd nam nie znany.
Jadłem najlepsze sery francuskie, hiszpańskie i włoskie i coś mi mówi, że będę je jadł bardzo sporadycznie mając pod „nosem” takie perełki serowarstwa z małej podpoznańskiej miejscowości Linie. Wszystkim, którym daję ich sprobować – nie wierzą, że to „nasze”.


ser krowi z mlekiem Yerseyki, "naładowany" świeżym czosnkiem aż po same
pachy, zadługo nie można go trzymać zbyt blisko nosa bo uderza siłą maczugi,
natomiast w sałatce, z makaronem niezastąpiony


tenże sam czosnkowy, tyle że jeszcze nie otwarty a mocniej wysuszony i
sprasowany

Pomijam krowy „serowarskie”, najlepiej jak można karmione, z dala od wielkomiejkich dróg i zanieczyszczeń fabryk czy kopalń.
Pomijam spokój panujący tam gdzie te krowy żyją i pomijam klimat w jakim żyją.
Pomijam dłonie, które je karmią i czym je karmią.
Tak jak oszalałem na temat „oleju Rutkowskich” tak oszalałem na temat serów Marka Grądzkiego.
Jakbym usłyszał nowego Beethovena.
Nową symfonię.



piękny "Herbowy" czysty w swoim wyrazie, ze śladem po chuście, pół na pół
koza z krową, będzie dojrzewał w piwniczce zanim dostanie pomarszczonej
skórki, świadczącej o wieku dojrzałym

Nową jakość.
Następnym etapem będą sery wędzone.


Nie mogę się doczekać kiedy ich posmakuje.
Będziemy musieli niebawem wymyślić coś innego niż symfonia smaków.
Ona już nie wystarcza na określenie doskonałości.
Czekam na propozycje i opinie na temat „Ziemiańskich Serów”.

Pod tym adresem można je zamawiać - mag43@poczta.onet.pl
Strona Ziemianina – www.ziemianinwkuchni.blox.pl

10 komentarzy:

arek pisze...

Koniecznie musze ich sprobowac!!!

emka1216 pisze...

Tak mu dosłodziłeś, że jak ja mam teraz z nim żyć? Stopy całować?

ziemianin pisze...

a ja tam z natury skromny jestem, za życzliwe słowa dziękuję!

Unknown pisze...

arek:: nie wiem jak jest obecnie ale ziemianin mówił o jakichś kłopotach z wysyłką za granicę.
Sam go spytaj - na pewno Tobie odpowie.

emka1216:: Słodzę ludziom tak zacnym jak Ziemianin.
Dowiedziałem się, że jak go nie ma TY zajmujesz się jego serami za co chylę czoła i słodzę ci jak mogę.

ziemianin:: No bywają skromni geniusze. Żadko ale bywają.

Gosia pisze...

zazdroszcze takiego przyjaciela z takim fachem czy hobby :) a pewnie jednym i drugim :) a do tego podelektowac sie mozna wygladem,smakiem i zapachem :)
Pozdrawiam :)

Unknown pisze...

Gosia:: Najlepsze jest to, że MAREK to najbardziej otwarta osoba jaką znam.
Dzwonisz do niego i mówisz, że masz ochotę na dobre sery a on odpowiada: wpadaj kiedy chcesz.
Brzmi jak jakaś bajka ale tak jest.
Byłem świadkiem ja jacyś ludzie z Poznania przyjechali po sery a zostali kilka godzin przypatrując się jak MAREK pokazywał im jak się robi sery.
Przecudny GOŚĆ.
Więc nie ma czego zazdrościć.
Ja go nie poznałem przez żadne "koneksje".
Zadzwoniłem, pojechałem kilka razy i już.
Uzależniający facet z mlekiem w dłoni - he he.
pozdrawiam

iw pisze...

Uwielbiam dobre sery, na pewno zajrzę na tę stronę i sprawdzę, czy można je kupić gdzieś u mnie :)
Ależ mi smaku narobiłeś :)))

beata lipov pisze...

Bareya, słodź, bo warto. To jest mistrzostwo świata. Podpisuję się pod tym obiema rękami.

Unknown pisze...

iw: spójrz na link serów na mojej stronie i napisz do Ziemianina.
On wysyła sery pocztą.
Jakikolwiek zamówisz - nie zawiedziesz się.

Beata Lipov:: To jest autentyczne mistrzostwo co Ziemianin czyni z mleka. Kupisz raz jego ser i się uzależnisz.

emka1216 pisze...

Iw, na Foksal w Opasłym Tomie u Kręglickich